Sierpniowe popołudnie. Ciepłe słońce, tak około siedemnastej. Ona powoli idzie ku niemu, on czeka na nią. Słychać cykady, a w powietrzu roznosi się słodki zapach róż z pobliskiego rosarium.
Ślub w gloriettcie w Pałacu Mała Wieś. Jej kolumny obrosły dzikimi, romantycznymi kompozycjami – kwitną w nich nawet włoskie karczochy. Ona nadchodzi alejką pośród pastelowych kwiatów w swej sukni z TĄ kokardą. Ale twój wzrok przykuwa jej bukiet, jak pastelowa chmurką delikatności. Kwitnącej delikatności.
Spotykają się w glorietcie, spotykają się ich spojrzenia.
Po chwili zapraszam na włoskie przyjęcie. Vintage stół miksujemy ze stylizowanymi krzesłami, a wszystko to oprawiam TYMI daliami, eucaliptusami, oliwnymi gałązkami i oczywiście karczochami :) Spełniam się stylizując takie detale jak serwetki, owoce i warzywa, świece. One naprawdę „robią robotę”.
Włoskie wesele w Pałacu Mała Wieś. To historia stworzona podczas warsztatów fotograficznych z Eleną Matiash i Novia Blanka.
Zdjęcia @elenamatiash @madformag session
kwiaty i aranżacja @muscari_flowerdesign
biżuteria @noviablanca
modele @karolina.rybakkk & @kubawalicki
meble @rent_design_wedding
suknia ślubna @cathytelle @bridalshop.pl@tesorobridal
zaproszenia ślubne @papierovepl l
tort @petitepivoine_cakes
garnitur @new_men_style
buty @showroom_ksis
pudełko na obrączki @voeu_du_coeur
miejsce @palacmalawies